Aby zrobić coś dobrze, musisz najpierw zrobić to słabo. Niestety, ale tak już jest.
Zanim zaczęła się ta cała sytuacja z pandemią, myślałam już od dawna o tym, aby kręcić filmiki z jogą, więcej się ujawniać w Internecie, poszerzyć horyzonty i otworzyć się na klientów globalnie, ale w tedy pracowałam w klubach sportowych oraz w szkole językowej i nie miałam takiego parcia na działanie, bo nadal zarabiałam. Ciągle odkładałam to na potem, wierząc, że jeszcze potrzebuję mieć lepszy aparat, większy budżet, ładniejsze leginsy i chudszy tyłek, dopiero w tedy będę mogła zacząć.
Pandemia oraz lock down silnie zmotywowały mnie do zmiany tych przekonań i pracy nad swoim ego, które zwyczajnie zmyśla te wszystkie przeszkody, bo jest leniwe! Ego nie chce wychodzić poza strefę komfortu i zaryzykować. Będzie Ci wmawiało, że czegoś Ci brakuje i sabotowało Twój rozwój! Jak ego wygrywa, to narzekasz na czynniki zewnętrzne i nie masz już energii na działanie. Jak Ty wygrywasz, to grasz tym co masz tu i teraz, i dalej próbujesz.
Musisz zrozumieć, że ego może z Tobą pogrywać, tylko na poziomie umysłu. A Ty przecież nie jesteś swoim umysłem! Jesteś w stanie przyglądać się swoim myślom z poziomu obserwatora i nie angażować się w nie, prawda? – No właśnie! Możesz obejrzeć sobie tą myśl, że nie jesteś wystarczająco dobra, jak reklamę w telewizji i zwyczajnie pozwolić jej się skończyć. Nie musisz we wszystko wierzyć, tylko dlatego, że Ty to wymyślasz.
Nawet lepiej! Ty sama sobie możesz wymyślić w co chcesz wierzyć, a w co nie! Wybieraj w takim razie to, co jest dla Ciebie korzystne. Jak podświadomość uwierzy, to oczy zobaczą! Podświadomość jest nieoceniona i ma największą moc sprawczą nad naszym życiem, dlatego warto z nią pracować i świadomie programować. Jak chcesz to Ci w tym pomogę, znam się na tym! 🙂 Więc dlaczego by nie wierzyć w zaparte, że Ci się należy i mieć dobry nastrój? Nikomu jeszcze dobre samopoczucie nie przeszkodziło w byciu skutecznym i podejmowaniu kolejnych prób.
A jak nie wyjdzie, tym razem, to co? Zupełnie nic! Zdobywasz kolejne doświadczenie, którego nie da się przeskoczyć! Kiedy my w ogóle zaczęliśmy wierzyć w to, że brak sukcesu to porażka, albo, że mamy limit prób? Im więcej robisz, tym więcej wychodzi, ale statystyka jest raczej stała. Jak np. podejdziesz do dziesięciu projektów i dwa z nich wyjdą, to jak spróbujesz zrobić sto, będziesz mieć dwadzieścia sukcesów na koncie. Wszyscy, który są tam wysoko ze swoimi biznesami i nie dostali od rodziców, to wiedzą!
Jak rozbierzesz te wszystkie argumenty ego na czynniki pierwsze, to zobaczysz, że ono nie jest geniuszem dyplomacji, a Ty zwyczajnie dajesz się zagadywać, bo Ci się nie chce wejść z nim w polemikę. Ale zacznij się temu uważniej przyglądać i zapisuj te myśli, które są rażąco oklepane. Zastanów się w tedy, skąd ego to w ogóle wzięło? Które z Twoich wspomnień albo słabości zostały wykorzystane, aby wpędzić Cię w to poczucie winy, lub wyższości nad innymi (bo to może iść w dwie strony: albo nie jesteś wystarczająco dobra, albo wręcz przeciwnie, Ty już nic nie musisz robić, to inni muszą, Ty nie!)
Nie walcz z ego! Bo do walki też potrzeba energii, której finalnie znów nie będziesz mieć na marzenia. Postaraj się je zrozumieć, ono nie jest mądrzejsze od Ciebie, przekonasz się. Po prostu zrozum i udawaj przed nim, że wygrywa. Przegadaj je na swoje i już, nie będzie Ci zagrażać, ani przeszkadzać w tym co chcesz dla siebie robić.
Jak to fajnie ujął autor książki „The Chimp Paradox” – Ego to małpka, daj jej banana, niech się nim zajmie, a Ty w tym czasie działaj!
Daj znać jak Ci idzie z tym idzie i czy chcesz mojego wsparcia 😊